México 45 - 97 Polska (47631)Kolejne zwycięstwo w sezonie. Tym razem dosyć gładka wygrana z niepokonanym (do tej pory) Meksyiem. Tradycyjnie już chyba w pierwszej kwarcie zyskaliśmy drobną przewage. W drugiej kwarcie obie drużyny zawarły pakt o nieagresji, co przełożyło sie na 18 punktów zdobytych przez oba zespoły. 3 i 4 kwarta to już koncert Biało-Czerwonych, którzy tę część spotkania wygrali 64-21.
Z pozytywów na pewno cieszy dobra dyspozycja w obronie oraz niezła w ataku. Przełożyło się to na najwyższe zwycięstwo w tym sezonie. Trzeba zacząć zbierać małe punkciki bo będą miały znaczenie w kontekćie tego jak długo dane nam będzie grać u siebie w fazie pucharowej.
Dzisiaj miało też miejsce ciekawe spotkanie pomiędzy Hiszpanią a Ukrainą. Moim zdaniem to dwie drużyny, które będą waalczyć o złoto i taki skład finału nie byłby dla mnie zaskoczeniem. Niestety dla nas wygrali Ukraińcy po dogrywce, co tylko pokazuje ich moc. Czemu niestety? Ukraina ma teraz bardzo łatwy terminarz i jest niemal pewne, że faze grupową skończą z wynikiem 8-0. Co więcej ich kolejni rywale są na tyle słabi, że będąa w sstanie nabić bardzo dużo małych punkcików. Może się więc okazać, że nasze ewentualne spotkanie w fazie pucharowej zagramy na wyjezdzie. A jak wiadomo jest to bardzo duży bonus dla gospodarzy (co chociażby widać było w tym meczu, gdzie Ukraińcy wygrali pomimo tego, że rywle trafili ich w GDP).
Nieniej my musimy patrzeć przede wszystkim na siebie i dążyć do wyniku 8-0. Wydaje się, że jedynym realnym (za to dosyć poważnym) zagrożeniem jest ekipa Portugalii, z którą zagramy za 3 tygodnie. Wcześniej zagramy jeszcze z Belgią (za tydzień u siebie) oraz z Kolumbią (na wyjezdzie za dwa tygodnie).