BuzzerBeater Forums

Po niezłym początku i dwóch wygranych z solidnymi rywalami - Holandią oraz Japonią, poznaliśmy terminarz na resztę fazy grupowej. Zagramy zatem po kolei z:

Rumunia (wyjazd) - trochę zagadka. Rumunia miewała sezony kiedy włączała się w walke o medale Mistrzostw Europy by w kolejnych sezonach szorować dno tabeli. Mają kilku niezłych zawodnikow, jednak ich selekcjoner zdaje się sobie nie radzi (w poprzednim sezonie bilans 0-7 w tym porażki z Maltą i Cyprem chluby nie przynoszą). Niemniej trzeba na pewno na nich uważać

Meksyk (dom) - wydaje się, że kadrowo to jeden z naszych najsłabszych rywali. Niemniej potrafili wygrać pierwsze dwa mecze (może z niezbyt wymagajacymi rywalami, ale jednak).

Belgia (dom) - kolejna zagadkowa drużyna, ktora może być niebezpieczna. Kadrowo wydaje się na poziomie naszych dwóch pierwszych rywali (Holandia i Japonia). To co sprawia, że mogą być niebezpieczni to fakt, ze strzelają GDP (aczkolwiek w meczu z Serbami nie przełożyło się to na wygraną)

Kolumbia (wyjazd) - najwyżej rozstawiona drużyny w rankingu. Nie poradzili sobie w barażach do MS. Kadrowo wyglądają solidnie. Dodatkowo jestesmy ich jedynym mocnym rywalem, a rozpoczynają udział w Pucharze Pocieszenia od bilansu 0-2 więc potrzebują zwycięstw. Istnieje ryzyko zmierzenia się z CT na wyjeździe co przy tej klasy rywalu może skończyć się różnie

Portugalia (dom) - na papierze to najmocniejsza drużyna z jaką przyjdzie nam się zmierzyć w tej fazie turnieju. Mają kilku solidnych zawodników. To już będzie końcowa faza turnieju, więc dużo zależy od tego jak się ułożą poprzednie mecze (nasze jak i Portugalczyków). Wydaje się, że Portugalia ma łatwiejszy terminarz, więc może to być mecz o miejsce w pierwszej piątce fazy zasadniczej

Urugwaj (wyjazd) - na papierze jeden z łatwiejszych rywali, aczkolwiek w rankingu drużyn na całkiem wysokim miejscu. Jako, że będzie to ostatni mecz w grupie, to w zależności od sytuacji można spodziewać się CT ze strony rywali.


Ogólnie można mieć mieszane uczucia odnośnie losowania. Nie trafiliśmy na potentantów, ale też nie gramy z żadnym outsiderem. Spodziewam się wielu meczy podobnych do tych z Holandią (czyli wygrane ale nie jakąś bardzo dużą ilością punktów), może kilku podobnych do tych z Japonią (dreszczowiec z happy endem). Celem jest oczywiscie biland 8-0 oraz jak najlepsze miejsce po fazie grupowej. Jest to o tyle ważne gdyż zapewnia przewagę parkietu w fazie pucharowej, gdzie może zdarzyć się absolutnie wszystko (prawdopodobnie będziemy musieli mierzyć się z CT w każdej kolejnej rundzie).





Last edited by gooziec at 08/07/2018 03:21:35

Z drużyn na które na pewno trzeba będzie uważać to:
Hiszpania - potknęli się w meczu z Grecją. Jednakże jestem przekonany, że to tylko wypadek przy pracy i dalej to jeden z głównych faworytów do złota. Dobrą wiadomością jest to, że jeżeli uda nam się zrobić wynik 8-0 w fazie grupowej, to będziemy mieli przewagę parkietu z meczu z nimi.

Włochy - odpadli z baraży Mistrzostwa Świata po przegranej z USA i zaczynają z bilansem 0-2. Jednakże mają bardzo łatwy terminarz i nie wyobrażam sobie innej możliwości niż sześć wygranych z rzędu (co da im pewny awans). Tutaj także powinniśmy mieć przewagę parkietu w ewentualnym bezpośrednim meczu w fazie pucharowej

Ukraina - wyglądali bardzo solidnie w pierwszych dwoch spotkaniach. Wygali dwa razy z niezłymi Serbami oraz Rumunami. Co ciekawe w obu tych meczach rywale grali z wyższym nastawieniem. W fazie grupowej zmierzą się jeszcze m.in z Hiszpanią i będzie to z pewnością bardzo ciekawe spotkanie (na pewno nie skreślałbym w tym spotkaniu naszych wschodnich sąsiadów).

Jest jeszcze kilka drużyn, które mogą stać się czarnymi końmi (Turcja, Izrael). Swoją drogą w tym sezonie Puchar Pocieszenia wygląda bardziej jak Mistrzostwa Europy, gdyż mamy tutaj dwie wielkie nacje (Hiszpania, Wlochy), które regularnie zdobywały medale wielkich imprez. W poprzednim sezonie powinęła im się noga (Hiszpania) albo mieli troche pecha w losowaniu baraży MS (Włochy). Wygrana w Pucharze Pocieszenia w tym sezonie daje ogromną przewagę w przyszłym sezonie i jeżeli nie uda się przeszkodzić potentantom, to o złoto w przyszłym sezonie bedzie jeszcze trudniej

Polska 95 - 69 România (47588)

W trzecim meczu Puharu Pocieszenia odnosimy spokojne wyjazdowe zwycięstwo z Rumunią. W zasadzie mecz ustawiła pierwsza kwarta, którą wygraliśmy 17-toma punktami. Takiej straty Rumuni nie byli w stanie odrobić. Walczyli dzielnie (wygrali nawet 2 kwarte 1 punktem), jednak kontrolowaliśmy spotkanie i nasze prowadzenie nie było zagrożone nawet na moment. Ciekawostką jest fakt, że naszym najlepszym strzelcem był rezerowy - Slapczyński, który tylko w porządnej formie.
Za tydzień wydaje się, że czeka nasz lekki spacerek z Meksykiem u siebie. Jeżeli mamy gdzieś nabić małe punkciki to właśnie w takich spotkaniach.

México 45 - 97 Polska (47631)

Kolejne zwycięstwo w sezonie. Tym razem dosyć gładka wygrana z niepokonanym (do tej pory) Meksyiem. Tradycyjnie już chyba w pierwszej kwarcie zyskaliśmy drobną przewage. W drugiej kwarcie obie drużyny zawarły pakt o nieagresji, co przełożyło sie na 18 punktów zdobytych przez oba zespoły. 3 i 4 kwarta to już koncert Biało-Czerwonych, którzy tę część spotkania wygrali 64-21.
Z pozytywów na pewno cieszy dobra dyspozycja w obronie oraz niezła w ataku. Przełożyło się to na najwyższe zwycięstwo w tym sezonie. Trzeba zacząć zbierać małe punkciki bo będą miały znaczenie w kontekćie tego jak długo dane nam będzie grać u siebie w fazie pucharowej.

Dzisiaj miało też miejsce ciekawe spotkanie pomiędzy Hiszpanią a Ukrainą. Moim zdaniem to dwie drużyny, które będą waalczyć o złoto i taki skład finału nie byłby dla mnie zaskoczeniem. Niestety dla nas wygrali Ukraińcy po dogrywce, co tylko pokazuje ich moc. Czemu niestety? Ukraina ma teraz bardzo łatwy terminarz i jest niemal pewne, że faze grupową skończą z wynikiem 8-0. Co więcej ich kolejni rywale są na tyle słabi, że będąa w sstanie nabić bardzo dużo małych punkcików. Może się więc okazać, że nasze ewentualne spotkanie w fazie pucharowej zagramy na wyjezdzie. A jak wiadomo jest to bardzo duży bonus dla gospodarzy (co chociażby widać było w tym meczu, gdzie Ukraińcy wygrali pomimo tego, że rywle trafili ich w GDP).

Nieniej my musimy patrzeć przede wszystkim na siebie i dążyć do wyniku 8-0. Wydaje się, że jedynym realnym (za to dosyć poważnym) zagrożeniem jest ekipa Portugalii, z którą zagramy za 3 tygodnie. Wcześniej zagramy jeszcze z Belgią (za tydzień u siebie) oraz z Kolumbią (na wyjezdzie za dwa tygodnie).

Belgium 64 - 99 Polska (47656)

Kolejny tydzień rozpoczynamy od kolejnego zwycięstwa kadry u21. Tym razem gościliśmy u siebie Belgów. Mecz w zasadzie był rozstrzygnięty już na starcie. Belgowie nie postanowili ryzykować z entem (słusznie) i jedynie pokusili się o typowanie GDP (błędnie). Graliśmy u siebie, mamy przewagę w jakości więc wynik mógł być tylko jeden.
Udowadnialiśmy swoją wyższość przez pierwsze trzy kwarty i wypracowaliśmy sobie na tym etapie 44 punkty. W czwartej kwarcie nasze rezerwy były chyba zbyt rozluźnione gdyż powzolili Belgom odrobić 9 punktów. Oczywiście nie miało to znaczenia w kontekście tego spotkania, ale każdy mały punkcik może mieć znaczenie.
Za tydzień wyjeżdżemy do Ameryki Południowej na mecz z Kolumbią. Ci byli na tyle mili, że zagrai dzisiaj CT, więc sprawa wydaje się być ułatwiona. Jednakże trzeba zachować czujność. A już za dwa tygodnie najważniejszy mecz pierwszej rundy z Portugalią

HALA !!.. burda :)

No trzeba przyznać, że zagrał świetny mecz. 11/12 z gry to rewelacyjna skuteczność

Poland U21 94 - 81 Colombia U21 (47698)

Na kolejny mecz Puchatu Pocieszenia wybraliśmy się aż do Ameryki Południowej - do Kolumbii. Kolumbia to najwyżej notowany z naszych rywali. Dodatkowo fakt, że mecz graliśmy na wyjezdzie sprawiał, że nie nastawialiśmy się na łatwe spotkanie. I rzeczywiście takie nie było. O ile w pierwszej kwarcie udało nam się uzyskać niewielką przewagę, to w drugiej to rywale włączyli piąty bieg i zredukowali większość strat. Trzecia i początek czwartej kwarty to w zasadzie gra punkt za punkt, gdzie wynik oscylował w granicach remisu (z delikatnym wskazaniem na nas). Na szczęście w końcówce nasze orły zachowały więcej zimnej krwi i ostatecznie udało się wygrać 13-toma punktami.

Dzięki temu dalej jesteśmy niepokonani w tej fazie turnieju. Razem z nami miano niepokonanych posiada 9 ekip. Przed nami jeszcze dwie kolejki i na pewno ta liczba jeszcze się zmniejszy. Przynajmniej 3 ekipy wypadną z tego grona na wskutek bezpośrednich pojedynków (Finlandia - Norwegia, Łotwa - Izrael i Polska - Portugalia). Przy okazji zaznacze, że nie ma też za bardzo co sugerować się tabelą w kontekście walki o medale. Fakt, że wyższa pozycja w fazie grupowej daje przewagę parkietu, jednakże jest tam wiele drużyn, które zwyczajnie miały bardzo korzystny terminarz i raczej nie powinny liczyć się w walce o medale (Bułgaria czy Norwegia). Dla nas najważniejszy jest fakt, że spośród największych faworytów niepokonani zostają jedynie Ukraińcy. Jeżeli uda nam się wygrać dwa ostatnie spotkania, to ewentualne mecze z Hiszpanią czy Włochami zagramy na własnym parkiecie, co oczywiście będzie sporym bonusem.

Za tydzień aryctrudne spotkanie z Portugalią.

Hala !! ... burda zostal znowu Truskawka na torcie :)

Kolumbia zagrała Miernicki mecz (jakby to powiedzieli górale), więc dostali w Dziób. Wszystko dlatego dzień wcześniej wszyscy poszli w miasto Ma szota ;]

Last edited by gooziec at 09/04/2018 07:22:08

Niby Ma szota a,strzela 3/9 . Kłamca jeden.