Hawkeyed bardzo spłyciłeś to zagadnienie
w przeciwieństwie do innych, którzy zadali sobie trud i obejrzeli końcowe minuty meczu
A co mają do tego ostatnie minuty? Czy tam minuta. Czy w koszykówce są jakieś reguły o których nie wiem, że zespół który prowadzi przed rozpoczęciem ostatniej minuty musi wygrać mecz?
Ograniczenie się do przytoczenia dwóch statystyk (niekoniecznie trafnych) nie przekonało mnie, ale oczywiście każdy może mieć swoje zdanie !
Kiedykolwiek Detroit rzuci 100 punktów i powstrzyma swoich przeciwników przed rzuceniem 100 punktów, prawie zawsze wygrywa. ~ Doug Collins"Być może się mylę i wiesz lepiej, ale wg mnie w koszykówce chodzi o zdobywanie punktów i o powstrzymywanie przeciwnika przed ich zdobywaniem.
Podałem Tobie cztery statystyki a nie dwie. To może zróbmy to jeszcze raz:
1) Rzuty z gry: HUSAR 52.6% - Niedźwiadki 45.2%
2) Rzuty za 3 pkt: HUSAR 41.7% - Niedźwiadki 16.7%
3) Rzuty wolne: HUSAR 61.9% - Niedźwiadki 50.0%
W każdej możliwej kategorii Twój zespół był gorszy od rywala. Powinieneś być więc raczej zadowolony, że do IV kwarty miałeś złudzenie możliwości wygrania tego meczu.
Uprzedzając jakieś dziwne komentarze o losowości czy ostatnich minutach, które mogłyby się tu pojawić...
Miałem już kiedyś spór na forum z darkonzą który teraz jest w PLK, twierdzącym że w tej grze zaimplementowany jest element losowości. Twierdziłem, że nic takiego nie ma. Że silnik gry opiera się na formułach, w których nie ma miejsca na żadną losowść. W silniku BB nie ma formuły losowości czy szczęścia. Dwóch obserwatorów naszej dyskusji na forum Polska tak bardzo się nią zainteresowało, że postanowili sprawdzić nasze dywagacje w swoich następujących po sobie meczach. Tak się złożyło, że byli rywalami w dwóch kolejnych spotkaniach. Nie pamiętam już czy to był puchar i liga czy puchar i liga prywatna czy liga i liga prywatna. Nieistotne. Istotne jest to, że wystawili dokładnie takie same składy w obu meczach i zagrali dokładnie tymi samymi taktykami. Między meczami upłynęło kilka dni, więc entuzjazm się zmienił, ale... W obu spotkaniach wyniki były dokładnie takie same. Wszystkie statystyki były także takie same.
Także jeśli chcesz możesz narzekać na brak szczęścia czy silnik, mając swoje zdanie - jak to określiłeś.
A ja mam swoje - Twój zespół był w tym meczu gorszy. Koniec i kropka.
Chcesz bardziej szczegółową analizę?
Galdon i Zhabyka zupełnie nie radzili sobie w ataku gdy musieli rzucać przeciwko obrońcy - obaj 1/6 z gry w takiej sytuacji.
Garcita, Zhabyka i Falkkvist katastrofa w obronie.
I co nie mija tydzień i w zakładce Nowość otrzymujemy wiadomość do BB-Marin 2012-02-20 17:12:47 dot. Free Agents.
Wytłumacz mi co zmienili i jaki pozytywne wg Ciebie będzie to miało przełożenie na rynek transferowy?
pozdrawiam i mam nadzieję że nie odbierzesz to jako atak na swoją osobę.
Opowiem Tobie pewną historię...
Wyobraź sobie, że masz nieco ponad 26 lat i podczas dwutygodniowego urlopu zostaje u Ciebie zdiagnozowany nowotwór. Dają Tobie co najwyżej 3 miesiące życia.
A teraz wyobraź sobie, że od tego czasu upłynęło 3 lata i 7 miesięcy.
Gdybyś spojrzał w oczy Śmierci i wygrał z nią myślisz, że przejmowałbyś się tym, co o Tobie myślą inni ludzie?
Że odbierałbyś ich słowa jako jakieś ataki? Że byłoby to dla Ciebie jakkolwiek istotne?
Zapewniam Cię, że zmieniłoby to Twoją perspektywę postrzegania wszechrzeczy.
I uwierz mi, że wiem o czym mówię.
Chyba, że masz inne zdanie. Do którego zresztą masz prawo.
A tak przy okazji słyszałem, że niejaki 24-letni Alan Andresz podczas pewnej imprezy spadł ze schodów i jest w śpiączce.
Nigdy nie wiesz, co, gdzie i kiedy Ci się przytrafi.
Szkoda czasu na spory czy negatywne emocje.
Naprawdę nie warto.
Pozdrawiam
