A u mnie po meczu dwóch podstawowych podkoszowych szuka sobie nowego klubu. Do tego jeden staruch i 3 zapchajdziury. Wku****ny jestem. 10-33, 3-17, 1-12 - tak zagrały moje gwiazdy ;] Na pocieszenie siebie dodam że przeciwnik grał z większym nastawieniem niż ja. Z tym że on sobie mógł na to pozwolić, bo w jego lidze nie ma mu kto podskoczyć i nawet bez nabijania entuzjazmu awansuje spokojnie. Ja niestety musze dbać o entuzjazm. Niestety o formę nie zadbałem...