No to chyba mój tegoroczny romans z czołową 4-ką konfy się skończył... Zaczynam wierzyć, że Astoria może być rewelacją rozgrywek, pod warunkiem, że przetrwa okres pucharowy.
Leniwy, stary, wyliniały kocur. Czasem jeszcze zerknie na polskie tłumaczenia.