W sumie z bólem stwierdzam, że zapomniałem o swojej ukochanej U21... ale na całe szczęście dajemy radę! Graty dla Joa, pierwszego rywala przeszliśmy, czas na Portugalię!
A fakt, że zaoszczędziliśmy tu enta, tylko mnie cieszy

 
                                
                                
                                
                                
                                
                                
                                    Leniwy, stary, wyliniały kocur. Czasem jeszcze zerknie na polskie tłumaczenia.