Może to będzie późna odpowiedź, ale... nie wolałbyś, żeby twoi rywale musi oddawać mecze, tracić formę i w związku z tym spadać w tabeli za ciebie? To jest ta niefajna strona pucharu... ale dzięki temu okolice 10 kolejki są zdecydowanie najciekawszym momentem sezonu, kombinowanie, co zrobić, by wygrać jak najwięcej (przegrać jak najmniej?) jak najmniejszym kosztem dostarcza satysfakcji.
Leniwy, stary, wyliniały kocur. Czasem jeszcze zerknie na polskie tłumaczenia.