Oj śmierdziało w moim meczyku niespodzianką długo, długo. Kapitalnie dzisiaj obok tradycyjnego Proroka zagrał Heido. Dwa bloki w kluczowym dla wyniku momencie i dodana do tego trójeczka, która pozwoliła moim złapać oddech. Nie wiem gdzie dzisiaj był Gioia, na grzyby go nie brałem( za dużo zbiórek zaliczył , jakby ze mną chodził to by nie miał siły:P). Częściowo rozgrzeszają go zbiórki. Ogólnie ta trójka zdominowała deskę. Zwycięstwo szczęśliwe, chyba trzeba pomyśleć o jakichś wzmocnieniach.