BuzzerBeater Forums

Nie, nie dałem się złapać.
(przecież już Cię poznałem gdy King dostał bana).

Dlatego rozważałem wyłącznie trzy warianty.
1. Prowo.
2. Odleciałeś.
3. Coś ci zaszkodziło na wczasach/ po wczasach.

Ale masz rację, przez moment nawet przeszło mi na myśl, że ty tak na serio.

Czyli King jednak zbotował się banem? ;)

Masz jeszcze czwartą opcję - mogę wyrazić opinię na poważnie, podkreślając w niej jednak stwierdzenia, z którymi na pewno ktoś się nie zgodzi. Jeśli uważasz, że nie mam racji (sugerujesz to swoimi postami), powiedz to otwarcie. Docinki kiedyś lubiłem, ale dzięki kolegom z ligi mi to przechodzi.

To potraktowałeś moich juniorów bandyto Ty... dobrze że bez kontuzji :d

Czyli jednak pisałeś na poważnie?
Zatem wróćmy i poprzestańmy na mojej uśmiechniętej buźce. Bo naprawdę szczerze i prawdziwie poprawiłeś mi humor po przegranym meczu. Co prawda liczyłem się nawet z dwoma porażkami w tym tygodniu meczowym. Z Bulsami się jakoś udało z Bobrami już nie. Wpłynęło na to bardzo wiele czynników:
- Kiepska forma
( Bobry 5 z 9 zawodników w sprawnej i 2 w silno/sprawnej. U mnie tylko dwóch w sprawnej. Reszta porządna i słaba silna, nawet gość z przeciętną).
- Beznadziejne DMI (skutek formy)
- Gra z niższym nastawieniem
- Trening graczy (klasyczny C zagrał na PF)
- Najlepszy gracz Ignacio zagrał na SG , choć zawsze grał na PG bo to nominalny rozgrywający.
- Za kreowanie akcji odpowiadał średni facet w porządnej formie.
- Brak zmienników.
- Trafiona strefa przez Bobry 2-3.
- Pogubiony Ent w poprzednich meczach.

Dlatego albo nie przeanalizowałeś przyczyn takiego wyniku i tym samym "odleciałeś" - wybacz jeśli uznałeś to za docinki - albo przekomażasz się dalej.
Jeśli jednak autentycznie uważasz, że nawet w optymalnej formie nie poradziłbym sobie to szanuję, bo każdy ma prawo do oceny.

Gratulacje dla Bobrów.
Tak, w tym meczu rzeczywiście był lepszy.
Jako ciekawostkę dodam, że w niedzielę schodził z TLu David Pecqueux (najlepszy PG Bobrów) za 1.600.000$. Miałem nawet plan go kupić i tym samym zapewnić sobie zwycięstwo jeszcze przed meczem, ale za wcześnie na wzmocnienia. Nikt inny też go nie kupił. Paradoks polega na tym, że od razu został wystawiony ponownie za 1.500.000 i natychmiast złapał bida.

Na całe szczęście tutaj zaczynamy się zgadzać, więc chyba wyjaśnimy sobie to nieporozumienie
Jestem świadom większości twoich argumentów - może nie zwróciłem uwagi na zmiany w twojej drużynie. Dlatego uważam cię za faworyta całego sezonu. Niemniej jednak część z nich (formy na przykład) można uznać za zaniedbania - na tym etapie sezonu nie grają one wielkiej roli, ale można było ich uniknąć i już wczoraj zmniejszyć szanse Bobrów na HCA niemal do zera. (Zresztą, przez takie zaniedbania uważam np. że Kac ma już znacząco mniejsze szanse na wygraną w konfie niż ja lub Bobry).
W każdym razie, nie wyraziłem się w tej kwestii wystarczająco jasno i przez to moja opinia mogła wyglądać na głupią i nieusprawiedlioną.

Co do Pecqueux - ciekawostka fajna, ale na TLu już nic mnie nie zdziwi. Śmiać się zacznę, jak po licytacji jego cena przebije 1,6kk.

Oczywiście zachęcam do wyrażania opinii dt. szans obu zespołów na awans, bo jest szansa, że z tego nieporozumienia wyniknie ciekawa dyskusja na temqt słabych punktów czołowej 4-6-ki ligi.

Mnie fenomen TLu nadal zadziwia.
Wiele razy spotkałem się już z taką sytuacją.
Ostatnio nie było chętnych na Maia Sztukera. Wystarczyło obniżyć cenę, która potem i tak podskoczyła do rozmiarów wyższych niż żądał wcześniej sam menadżer.
Pecqueux nie miał żadnego bida za 1,6M. a teraz ma już 3.
W tym pierwszego od razu po wystawieniu na listę.
Ludzie są dziwni.

Co do zaniedbań formy czy entuzjazmu.
Ja na tym etapie nie przeżywam aż tak bardzo tego i nawet nie myślę jeszcze o tym czy będę miał jakąś dużą przewagę nad kimś czy coś w tym stylu.
Na razie trenuję jeszcze, ale niedługo trener wyleci i będę wciskać formę.
Entuzjazm na PO też będzie w sam raz.

Prześpią, zasną, zapomną, albo liczą na obniżke. "Skoro za 1,6 nie poszedł to go kupię za 1,5, za tyle też go nikt nie będzie chciał' :D Poza tym w licytacji łatwiej się zapomnieć i więcej zapłacić. Bo skoro tyle czasu jest na TL i nikt nie bidnął to na pewno nie jest tyle wart :p
Albo hajs im się nie spinał, musieli kogoś sprzedać czy zagrać mecz u siebie..
Albo godziny się pomyliły. W wersji amerykańskiej AM i PM nietrudno pomylić, zwłaszcza jak na zawodniku zależy :D

Zresztą, co ja wymyślam..
Ludzie są dziwni. Tak po prostu :D

Ja po prostu zwalam ten efekt na regułę niedostępności - rzeczy są bardziej atrakcyjne, gdy są trudniej dostępne. Gracz, na którego nie ma bida, może równie dobrze być na TLu jeszcze przez miesiąc, więc możesz poczekać na lepszą cenę. Gdy pojawia się bid, to albo kupujesz albo szukasz od początku. Więcej osób woli więc kupić, nawet za wyższą kwotę.

Dlatego z reguły jak naprawdę chcę kogoś sprzedać, to zaczynam od niskiego odstępnego i liczę na bid war w ostatnich minutach licytacji.

Uuu, ale nas przetrzebiło dzisiaj..