Ja tam tylko powiem, że kilka miesięcy temu miałem podobną fazę z "zapominaniem" o sparingach i też zaczynałem się zastanawiać, czy to już nie koniec i czy lepiej nie potankować. Jak dzisiaj widać, jest teraz pod tym względem trochę lepiej. Tylko trochę, ale na razie wystarcza to, by rozsądnie trenować, być bliżej, niż dalej utrzymania, może nawet znów coś planować.
Choć nie powiem, w wyścigu o play-offy czuję ciepły oddech galaxtixos. Ich wygrana ze Zbikiem wystarczy, żebym czuł się niepewnie do końca rozgrywek.
Leniwy, stary, wyliniały kocur. Czasem jeszcze zerknie na polskie tłumaczenia.