BuzzerBeater Forums

Trzeba poczekać jeszcze dwa dni, wtedy wszystko się wyjaśni kto gdzie będzie.
Tak coś czuje że do niebieskich może spaść ktoś z dwójki Franek/Szefciu. Jak wiadomo Frankowi gra w BB się już znudziła, a Szefcio też coś wspominał ostatnio że to już koniec jego w tej grze.
Może też być tak że nikt nie spadnie do II.2, tylko będą same beniaminki w lidze, a taka sytuacja wiąże się z tym że w PLK gra jeden boot.

Ale tak jak pisałem wcześniej, wszystko będzie wiadomo max we wtorek.:)

Beniaminki potrafią być groźniejsze niż spadkowicze - patrz Nałęczów ;-)
Jeśli dobrze sięgam pamięcią, to Nałęczów miał w tym sezonie mocniejszą pakę, niż kilku poprzednich spadkowiczów z PLK, którzy wpadali tylko na jeden sezon i bez problemu wracali. Tak patrząc z perspektywy czasu to lepiej byłoby się w poprzednich sezonach starać o awans, ale wtedy miałem za dużo młodych do treningu, żeby skutecznie się włączyć do walki.
W tym sezonie mieliśmy trochę szczęścia, bo Boro odpuścił walkę o powrót, ale za to pojawił się niespodziewanie Nałęczów, więc konkurencja była bez zmian, albo nawet okazała się mocniejsza niż zwykle można się spodziewać.

Owszem masz racje że beniaminki mogą sporo namieszać i tu przykład Nałęczowa jest dobry.
Tylko że w tym sezonie Nałęczów miał zawodników pensjo żernych i nic więcej, jego gra kompletnie nie powalała, aż dziwne to że on do meczu ze mną miał tylko jedną porażkę, a może to świadczyło o tym że każdy bał się jego pensji i olewał mecz z nim.
Ty w PO pokazałeś dokładnie że pensję kompletnie nie grają, podobnie pokazał w B3 Darkonza, choć on tam miał dużego fuksa.

Nałęczów ma drogich zawodników, ale są też świetni. Jak ich na TL-u zobaczyłem, to stwierdziłem, że są lepsi niż przypuszczałem. Łapaliby się u mnie do składu wyjściowego.
Tak po cichu liczyłem, że mogą być gorsi, bo wielu z nich sam wytrenował, a liczba slotów jest ograniczona, więc spodziewałem się więcej dziur, a ich jednak nie było.
Co do gry faworyta to działa to jak taka samonapędzająca się machina. Inni odpuszczają, to łatwiej utrzymywać dobre minuty, więc forma jest wyższa, więc jeszcze łatwiej wygrywać wysoko, więc jeszcze łatwiej o minuty, więc jeszcze lepsza forma więc inni jeszcze bardziej odpuszczają ;-)
Z kolei skoro grupa pościgowa już faworytowi odpuściła, to ma więcej zasobów do rzucenia w innych meczach, więc wycinają się między sobą i faworyt może jeszcze bardziej odjechać.
Co do pensji to uważam, że mieliśmy porównywalne. Na boisku może jednocześnie być tylko pięciu zawodników na raz, więc pensje drugiej piątki już nie mają takiego wielkiego znaczenia i różnica faktyczna jest dużo mniejsza niż ta, która wynika ze zwykłego zsumowania.

Nieźle mi za to zabił ćwieka Nałęczów ostatnim zakupem. Bo wcześniej kupiłem SF-a z planami długofalowymi i centra na bieżące potrzeby i myślę sobie "szach". A chwilę potem Nałęczów od ręki kupuje podkoszowego za ponad 2 bańki i jakbym usłyszał "szach-mat". Jeszcze jedna pozycja wymagała wzmocnienia i mogłem jeszcze jednego grajka dokupić, ale stwierdziłem, że to byłby absurd wydawać więcej, niż można ewentualnie zarobić za awans, więc już odpuściłem licytowanie się na pensje.

Z myślą o play-offach w zasadzie dokupiłem tylko tego centra, a nawet niekoniecznie, bo i tak potrzebowałem kogoś niebawem kupić. Jakbym nie awansował, to by pewnie został na następny sezon. Wcale nie jest jakiś świetny - po prostu był tani. Widziałem, że go Darkonza licytował, ktoś go przebił, to poprawiłem ;-) Myślałem, że jak Darkonza go licytował, to grajek jest niezły, a w sumie w play-offach wypadł blado. Więc może Darkonza się nie zna ;-) Ale teraz widzę, że Anaheim Electronics go licytuje i jeszcze jedna drużyna z B3, więc już sam nie wiem co myśleć ;-)

Innego grajka licytuje Sant Mateu, więc w ogóle mam mętlik ;-) A myślałem, że to patałachy, bo słabo im szło w sezonie zasadniczym i poprzednich a teraz są rozchwytywani. A to już był w zasadzie ostatni dzwonek dla tej ekipy, bo dwóch grajków ma 32 lata, więc się kończy ich termin przydatności.

Last edited by B.B.King at 12/22/2013 1:17:24 PM

Tak tylko napisałem by rozruszać forum :-) Poza tym zawsze mogę uruchomić swój pierdyliard $ :-)

Mutanty niespecjalnie trenują?
Hmm, już 7 pełny sezon trenuję Korzeniowskiego oraz Ferrari (plus czasem kogoś na dostawkę w mniejszym stopniu). I to niemal zawsze jest to trening dla 1 lub 2 pozycji. W 25 sezonie trenowałem przez znaczną jego część wspomnianą dwójkę graczy na pozycji PG a normalnie grają na pozycjach 3-5.

Last edited by Kaznodzieja at 12/23/2013 8:44:15 AM

Zaraz tam Awans, może on planuje całkiem co innego:D

:) planuje to co zawsze chciałem zrobić ale byłem ograniczony treningiem kadrowiczów
Wasztyl sie wyprowadził to mam wolna rękę i zobaczymy, do treningu kadrowiczów zawsze moge wrócić
czas spróbować czegoś innego

No niestety nikt nie miał wątpliowści jak zakończy się finał : ) Może w przyszłym sezonie uda mi się wzmocnić. Na pocieszenie zostaje nagroda MVP dla mojego grajka, który co ciekawe nawet nie załapał się do meczu gwiazd :P

W naszej konfie wytrenowano ładną grupkę kadrowiczów i w tych przypadkach trening szedł zauważalnie większą parą.

Ja miałem spore wątpliwości, zwłaszcza w meczu pierwszym i ewentualnie trzecim. Drugiego mniej się obawiałem, ale moja najlepsza strzelba z sezonu zasadniczego spadała za faule we wszystkich wcześniejszych meczach PO, wystarczyłaby jeszcze jakaś kontuzja i wynik mógłby być inny. Miałeś swoje atuty, które mnie niepokoiły, ale nie chcę zbytnio się rozpisywać, bo wskazując atuty rywala jednocześnie trzeba zdradzić własne słabości ;-)

Czy ja wiem czy większą parą? U mnie zawsze szedł pełną parą tylko, że moi gracze mieli trochę dziur po których już nie ma śladu a Ferrari chyba ma jakieś szanse na kadrę Włoch w przyszłości.

Last edited by Kaznodzieja at 12/23/2013 10:37:08 AM