Też żałuję, że nie mogłem oglądać na żywo. Wątpiłem w twój zespół. Myliłem się - i w sumie to samo mogę powiedzieć o twoim następnym rywalu (oczywiście w kontekście Kaca, nie moim).
Nie wypowiadam się na temat faworyta w finale, bo niespodzianki niespodziankami, ale poziom obu finalistów wydaje się wyrównany. Bardziej jestem ciekaw, czy będą w stanie się przygotować do PLK w następnym sezonie.
Leniwy, stary, wyliniały kocur. Czasem jeszcze zerknie na polskie tłumaczenia.