BuzzerBeater Forums

Można było wrzucić formę tydzień wcześniej, w sumie też tak naprawdę meczem, który wyeliminował cię z gry o HCA, okazała się porażka z Siewcami. Może i to był wyjazd, ale nadal była to najsłabsza drużyna konferencji, a każda wygrana z nią dałaby ci w końcowym rozrachunku 1 miejsce w tabeli.

Coś nadal też mi nie pasuje w tym meczu ze Zbikiem - miałeś 15 BB-statów przewagi, a mimo to patrząc na skuteczności, mecz wyglądał, jakby to Zbikoo przeważał. W pełni wyłączył ci obwód, a i jeszcze trafił chyba 60% z gry...
LI? Może i coś by zdziałało. 2-3? Znacie moje zdanie w temacie 2-3. GDP? Stawałeś do meczu z pozycji faworyta, więc nie wiem, czy byłoby potrzebne.

Jestem ciekaw, jak będziesz próbował rozegrać następny sezon, bo mam wrażenie, że jeszcze nie skończyłeś liczyć strat, a te chyba będą się wyrażać w milionach. Poza tym, specjalka podstawowego członka sztabu chyba ma taką samą moc, co ta dla światowej sławy. Warto o tym następnym razem pamiętać ;)

Co do finałowej 4-ki ligi, update formy najlepiej wyszedł chyba Kokotom, Enigmos prawdopodobnie też jako jedyny oszczędził enta w poprzedniej rundzie, no i ma HCA. Dawałbym mu 50% szans, ale po niespodziankach poprzedniej rundy nie skreślałbym ani Zbikaa, ani Pimpka. Dla mnie sam awans do finału byłby niespodzianką porównywalną z ostatnimi wydarzeniami. Cóż, poważniejszy atak czeka mnie za sezon, może dwa, może nawet trzy ;) Na pewno czuję, że idę w dobrym kierunku.

chyba wszyscy poczuli krew i solidarnie wcisnęli formę XD

Pewnie dlatego miałem 2 skoki w koźle, a Zbikoowi spadło DMI. Ale w sumie trenowanie 1v1 trochę jest jak trening formy, bo to tydzień odpoczynku od reżimu treningowego.

az zal ze nie ogladales na zywo, bo takiego dreszczowca chyba jeszcze w BB nie grali :)

a Kinney pokazal mi, ze jeszcze musze sporo popracowac nad swoimi podkoszowymi :)

Też żałuję, że nie mogłem oglądać na żywo. Wątpiłem w twój zespół. Myliłem się - i w sumie to samo mogę powiedzieć o twoim następnym rywalu (oczywiście w kontekście Kaca, nie moim).
Nie wypowiadam się na temat faworyta w finale, bo niespodzianki niespodziankami, ale poziom obu finalistów wydaje się wyrównany. Bardziej jestem ciekaw, czy będą w stanie się przygotować do PLK w następnym sezonie.

szczerze mowiac sam w siebie zwatpilem jak zobaczylem, ze bedzie kontuzja na pozycji gdzie grajek mial zagrac 48 minut, ale jak widac silnik byl dzisiaj laskawy :) a wolne w ostatniej sekundzie na zwyciestwo to bylo idealne podsumowanie tego meczu :)

Gratulacje :)
Chyba niepotrzebnie próbowałem trafić GDP :P

a Kinney pokazal mi, ze jeszcze musze sporo popracowac nad swoimi podkoszowymi :)

Czy ja wiem, Kinney od takiego La Porty dużo się nie różni :)