Patrząc na skład finału, czas wysnuć kilka złośliwych (dla niektórych) przemyśleń...
Zobaczcie pensje finalistów:
Łomża Fighters $ 254 131
Pony Slaystation $ 181 853
Średnia arytmetyczna $ 435 984/2= $ 217 992
(pamiętajmy, że obydwaj finaliści grają składami weteranów, tak więc w rzeczywistości ich składy pod względem pensji są jeszcze słabsze)
Czyli możemy teoretycznie założyć, że 218 tysięcy w pensjach wystarczy do gry o II ligę.
A teraz prześledźmy, jak radziły sobie zespoły aktualnie spełniające ten wymóg... Właściwie, można jeszcze tutaj dorzucić parę ekip z pensjami o parę tysięcy niższymi.
Behemoty $ 560 777 - przegrany ćwierćfinał
Bulgoty $ 326 692 - spadek
KK Falcons $ 323 950 - przegrany półfinał
Astoria Town $ 272 000 - przegrany ćwierćfinał
chicago bulss $ 270 545 - przegrany ćwierćfinał
A kij ci to wiedziec? $ 248 304 - przegrany półfinał
Nike Zgorzelec $ 232 698 - spadek po barażu
Warsaw City $ 216 838 - (najprawdopodobniej) spadek po barażu
Silesia Piekary $ 216 055 - utrzymanie po barażu
Wnioski? Pensje nie grają. A ta liga musi być rzeczywiście mocna, jeśli 14. pensja w lidze, ośmielę się stwierdzić, IV-ligowa, wystarczy do walki o II ligę (Właściwie, jeśli dobrze pamiętam, Pony więcej płacił przed finałem IV ligi, niż III...)
Wszyscy jesteśmy bandą przepłacających idiotów

I dobrze będzie się zastanowić, dlaczego, zamiast się wściekać. Można bowiem też twierdzić, że to wszystko różnica poziomów między konferencjami, ale nawet wtedy finał będzie starciem niebieskiej 4-ki z czerwoną 7-ką.
Leniwy, stary, wyliniały kocur. Czasem jeszcze zerknie na polskie tłumaczenia.