Proponuję spojrzeć na kwestię Iroplocka z innej strony. Zauważcie, że była to drużyna, która wygrała 100% meczów ligowych zeszłego sezonu w naszej lidze, a biorąc pod uwagę, że wszyscy zdawali sobie sprawę z siły iro i wielu grało z nim mecz o wszystko, to jest to nie lada wyczyn. Jeśli więc tak mocna ekipa ma problemy w lidze wyżej, to konkluzja jest oczywista - awans bez niebywałego przygotowania kadrowego staje się niemal bezcelowy. Dla mnie jest jasne w tym momencie, że nawet gdybym jakimś cudem wygrał w tym sezonie ligę IV.4, to tylko po to, by w kolejnym sezonie zaliczyć spadek z ligi trzeciej. Niestety wygląda na to, że różnica poziomów między IV i III ligą jest bardzo duża. Co w takim razie dzieje się na zapleczu ekstraklasy?!