Troszkę to poszło kuntuzjami, trochę sztywnymi zmianami, które w przypadku kontuzji lekko się sypią, a trochę chyba brakiem szczęścia, bo gdybym spojrzał na same statystyki, to bym w życiu nie powiedział, że mecz był taki zacięty... Lubię nasze mecze, bo zawsze są zacięte - mam nadzieję, że po obu stronach obejdzie się bez kontuzji i wyłonimy mocniejszego rywala dla mutantów.
Ale jeśli ja nie miałem szczęścia, to co ma powiedzieć HArmattan? Oni byli lepsi w praktycznie w każdym elemencie, a jednak...
Zawiodłem się trochę na behemotach - na każdej pozycji gracz dwa razy droższy, niż mój, czy Twój, a efekt gorszy od oczekiwań zdecydowanie. Nie wiem, czym to poszło ale jestem mocno zaskoczony.