BuzzerBeater Forums

Prawdopodobnie "rzuty osobiste" w jakis tam sposob wplywaja na akcje 2+1 ale co jak gdzie to ciezko powiedziec.

Napisz proszę co dokładnie masz na myśli.

Mam na myśli wymuszanie fauli czyli większa ilość akcji 2 + 1, chociaż to może też być tak jak z faulujacymi graczami ukryta zdolność. Ryzyko byłoby takie ze zawodnik potencjalnie częściej odnosiłby kontuzje.

Last edited by LJno2 at 5/16/2014 5:24:50 AM

Myślisz, że im wyższy skill rzutów osobistych tym częściej gracz wymusza faule?
Ja sam się nad tym nie zastanawiałem ale myślę, że tu też spory wpływ może mieć doświadczenie.
A z tym co napisałeś w odpowiedzi na post Tomi'ego się generalnie zgadzam. Chociaż w BB są gracze, którzy mając okropne osobiste nigdy nie trafili ani razu dopóki nie odbyli treningu rzutów osobistych. Potem już coś im czasem wpadało nawet jeśli trening nie przyniósł skoku do poziomu żałosnego.

Widzialem jedna druzyne co miala 100% osobistych i skill na poziomie legendarny :) byl kiedys nawet taki watek na ogolnym :D

Myślisz, że im wyższy skill rzutów osobistych tym częściej gracz wymusza faule?

Tak mysle ze moze byc jakies polaczenie, marginalne badz niewielkie ale byc moze.

Ja sam się nad tym nie zastanawiałem ale myślę, że tu też spory wpływ może mieć doświadczenie.

Doswiadczenie oczywiscie ale prawdopodobnie najwiekszy wplyw ma na decyzje zawodnikow oraz ich "cluczyzm" B) w koncowkach

A z tym co napisałeś w odpowiedzi na post Tomi'ego się generalnie zgadzam. Chociaż w BB są gracze, którzy mając okropne osobiste nigdy nie trafili ani razu dopóki nie odbyli treningu rzutów osobistych. Potem już coś im czasem wpadało nawet jeśli trening nie przyniósł skoku do poziomu żałosnego.

Skill okropny pominalem, moim zdaniem najnizsza (wejsciowa - tu okropny) i najwyzsza (ostateczna - tu legendarny) wartosc mozna spokojnie odrzucic aby nie zaciemnialy obrazu.

Widzialem jedna druzyne co miala 100% osobistych i skill na poziomie legendarny :) byl kiedys nawet taki watek na ogolnym :D

Wlasnie o tym pisalem w poscie wyzej ze skrajne wartosci moga byc totalnie oderwane od co badamy (hi)

Co mozemy zaobserwowac na podstawie kliku ostatnich postow na forum?

- dziury istnieja i warto je zapelnic nawet jednym skokiem (kazno i jego przyklad goscia nie trafiajacego wolnych jednak po treningu juz trafia)

- roznice w skilach to nic innego jak % szansa na skuteczna akcje (rzut, punkty, wymuszenie straty, blok itp) przy rzutach wolnych tych skladowych jest duzo mniej niz przy normalnej akcji gdzie przeciwnik przeszkadza wiec latwiej zaobserwowac roznice ale w koncu wolny to najlatwiejszy rzut w koszykowce :)

Hipotezy:

- skoki w skilach maja prawdopodobnie wieksza wartosc jakosciowa na nizszych poziomach niz na wyzszych cos w stylu 5 -10 % (zwiekszenie szansy na skuteczna akcje przy poziomach do 8) 3-5% (na poziomach 8-16) 1-3 % na poziomach 16-20?

- Oczywiscie kazdy skill inaczej sie skaluje(nie moze byc tak ze legendarny rzut z bliska daje 100% spod kosza) stad tez sa skile wazniejsze i mniej wazne.

- Jezeli legendarny rzut z bliska daje np.: 70% szans na punkty to legendarny rzut z bliska polaczony z legendarnym rzutem z wyskoku dawalby 80% szans na skuteczna akcje (oczywiscie rzut z bliska jest wysoko procentowy w porownaniu do rzutu za 3), te procenty sa zbijane poprzez wartosci obrony przeciwnika, doswiadczenie, forme.

itp itd

Jesli ktos ma jakies liczby chetnie skorzystam ;)

Bardzo pięknie piszesz o realnej koszykówce. Naprawdę.
Ale to chyba ty jesteś oderwany od rzeczywistości.
Od rzeczywistości. ..... BuzzerBeatera.
Hallo, hallo panie Larry Johnson. Chyba za dużo ogląda pan NBA.
Czas zejść na ziemię. Tu mamy zwykłą gierkę opartą na jakimś systemie zero jedynkowym czy cuś.
Można mnożyć przykłady gdzie realny basket nijak ma się do tego co serwuje nam silnik gry.
Zresztą koledzy poniekąd mnie sami wyręczyli. Zawodnik okropny - zero trafień, zawodnik legendarny - 100%
Zatem ciężko mówić o oderwaniu od rzeczywistości w moim przypadku. Oczywiście mogę gadać herezje bo to takie błądzenie po nieznanym gruncie jakim jest silnik gry. Ale przynajmniej staram się poruszać w obszarze
GRY INTERNETOWEJ a nie stosuje porównań do Szakilów O'Nilów.
Idąc Twoim tokiem myślenia to przecież na 100 prób osobistych z jednego albo więcej to by nawet moja babcia trafiła. Niestety tu rządzi szeroko pojęta matematyka.


A przy piwie chętnie bym pogadał o prawdziwej koszykówce.

Ehh Tomi...

Rozkald Gaussa - stad okropny i legendarny mozna pomijac.

System zero jedynkowy w tej grze jest bardziej skomplikowany niz nam sie wydaje :)

Przyklad z shaqiem mial zobrazowac ze nie ma zawodowego koszykarza ktory ma skutecznosc rzutow wolnych na poziomie 10% nawet jesli uznajemy go za zalosnego w tym elemencie co wedlug Ciebie byloby sensowne i byloby ok... no wiec moim zdaniem nie byloby.

Co do Babci jak jej kisc? Gietka?
Pisalem o prospektach nie sadze zeby Twoja Babcia miala ambicje zostania zawodowcem i zglosila sie do draftu...


Po 4 kuflu moglby byc smiesznie.

Skoro zostal wypomniany silnik i jego ewentualne dzialanie to uwazam ze jest on raczej oparty na jakims rownaniu rozniczkowym wielu zmiennych czy czyms w ten desen a nie na prostej zasadzie zero jedynkowej ale podkreslam jest to moje prywatne zdanie.

A Ty ciągle o jakimś zawodostwie piszesz... co to ma do silnika gry?
Jeśli twórcy gry to przewidzieli w co wątpię to nie wydaje ci się że poziomów umiejętności rzut wolny jest za dużo?
A moje procentowe wyliczenia miały na celu wyłącznie uwypuklić te rozbieżności.

Jak ty byś to widział w takim razie skoro uważasz że przy żałosnym O/4, 1/4 to za mało a mamy aż 20 leveli do obsadzenia?!!
I nie chodzi mi, że napiszesz np. Żałosny 30%, Tragiczny 35%, Niezdarny 38%..itp.

Tylko napisz mi jak przypuszczalnie wg ciebie rozłożyłyby się 4 próby w meczu przez 5 kolejnych spotkań.

Sam zobaczysz jak ciasno jest i jak śladowe są to różnice. Dlatego chore to jest że wystarczy z okropnego wyciągnąć na żałosny i już trafia całkiem nieźle. I o to walczę. Taki żałosny powinien coś tam już trafiać ale nadal nie za wiele.
Takie 1/4 to max. Bo to jest przecież 25% skuteczność. Dla żałosnego w sam raz.