Dzięki. Muszę przyznać, że posiadasz silną ekipę i nieprzypadkowo liderowałeś grupie czerwonej.
Widać, że pod tymi stosunkowo niskimi pensjami kryją się różowe kolory umiejętności.
Te trzy wyrównane kwarty przypomniały mi, że te twoje 400k pensji pobiło w sobotę 800k więc dlaczego nie miałyby pobić moich 600k ;-).
Na szczęście odjechałem w ostatniej odsłonie meczu.
Przed 4Q powiedziałem zawodnikom, że w razie klęski zarządzam szlaban na refundowany przez prezesa abonament na wizyty w agencji towarzyskiej. Podziałało!;-)
Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.