Z punktu widzenia obserwatora - przynajmniej uatrakcyjnił rozgrywki... i powinien być całkiem niezłą opcją w 1/16 finału

Awans do finałowej 32-ki jest, ale na tym prawdopodobnie się to skończy. Jakbym trafił na naprawdę słabiutkiego przeciwnika, może spróbowałbym zrobić jakiś znośny skład z graczy, którzy nie przekroczyli 48 minut, ale i on byłby w stanie pokonać tylko największych z pozostałych w grze słabeuszy.
Myślałem, że po tej rundzie nasz ligowy stan posiadania (5 ekip w 1/16 finału - zauważmy jednak, że to nadal najlepszy wynik wśród drugich lig!) będzie trochę lepszy, ale porażki Dejvidda i Brejofora były raczej z kategorii tych, z którymi można się pogodzić.
Leniwy, stary, wyliniały kocur. Czasem jeszcze zerknie na polskie tłumaczenia.