Dobra, ale to nie jest śmieszne..:-). 
Jakieś inne pomysły? Zawsze wydawało mi się, że co by się nie robiło to trener wpuści rezerwy na ostatnią kwartę. Zwłaszcza, że miał w kim wybierać. Dawno aż tylu zawodników nie zabrałem na mecz..:-). 
                                
                                
                                
                                
                                
                                
                                    Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.