Po porażce Chicago znowu jestem liderem... Z każdą kolejką coraz mniej rozumiem tą ligę. Gram beznadziejnie, przegrywam połowę meczów, innymi słowy: robię, co mogę, by stracić jakiekolwiek szanse na mistrzostwo. A mimo to nadal jeszcze liczę się w grze, bo Silesian Riders znowu skasowali rywalowi najlepszego obwodowego... Ech.
Leniwy, stary, wyliniały kocur. Czasem jeszcze zerknie na polskie tłumaczenia.