Zgadza się juniorzy kosztują, ale trzeba widzieć też drugą stronę medalu. Po pierwsze kupujemy to co widzimy. Czyli znamy umiejętności, potencjał i zapada decyzja czy wpadł nam gówniarz w oko lub nie. Po drugie jakbyś prześledził moją historię draftu to nie miałem jeszcze przyjemności wybrać MVP, aby móc go trenować. Niektórzy wybrani przeze mnie mieli dobry potencjał, ale brakowało już umiejetności, a wyciąganie zawodnika 18 letniego z ss10<40 mija się raczej z celem. Osobiście dziwię się, jeśli ktoś kupuje zawodnika stricte pod kadrę u-21. Szkoda nerwów i czasu. Ja za Jachimczyka zapłaciłem 1,7mln i na dziś uważam, że wydałem źle te pieniądze. Za tę kwotę mógłbym kupić dwóch juniorów o potencjale MVP, ale oczywiście o gorszych parametrach. Nie zmienia to faktu, że lepiej jest kupować już wytrenowanych zawodników. Jest to tańsze rozwiązanie, ponieważ nie płacimy pensji trenerom, a jednocześnie uzyskujemy lepsze wyniki w tym samym okresie czasu. Dla zobrazowania sytuacji, trener lvl 4 kosztuje zespół w sezonie co najmniej 200 000$ (jeśli jego pensja startowa wynosiła 12000), a do tego jeszcze należy doliczyć koszty zakupu odpowiednio amortyzowane przez okres zatrudnienia. Wychodzi, że junior po 4 sezonach kosztuje menedżera 1 mln lekką ręką. Ci co wolą szybciej to kwota może być podwojona.