Ciekawa kolejka... Chicago wychodzi na prowadzenie u czerwonych (a nadal gra w pucharze!), Kij wali coraz mocniej, i już zaczyna się dobierać do tyłka Bulgotom (Łomża jest już chyba za mocna). Oczywiście wykręciłem najmocniejsze statsy w karierze... i przegrałem (tak, wystawienie kolesia z OD 7 do krycia snajpera Silesii było mądrym pomysłem, walić to, że przez to zdobył on... 2/3 punktów swojej drużyny w meczu). Jak nie będę miał 7 wygranych po 15 kolejkach, chyba już będzie po mnie.
Tak swoją drogą, już niby mamy pólmetek ligi. Jakie odczucia? Bo kilka zespołów gra powyżej przedsezonowych aspiracji, ciekawe, czy utrzymają tempo w II połowie rozgrywek...
Leniwy, stary, wyliniały kocur. Czasem jeszcze zerknie na polskie tłumaczenia.