Nie mam, przecież wygrałeś. Czyli masz 10-1, ja jestem wiceliderem z 9-2...
Innymi słowy, gratuluję mistrza jesieni!
Co do Byków, sam jestem zdziwiony, że wystawili rezerwy... chyba, że wystraszyli się mojej pozycji w tabeli. Ale wtedy zamiast 65 punktowej wygranej wygrałbym po prostu 35-40. Bywa.
A zwycięstwo 300 nie jest zaskoczeniem... jest po prostu minimum przyzwoitości przy takich pensjach. Przez chwilę ich sytuacja przypominała mi zeszłoroczne Bulgoty, zresztą biorąc pod uwagę nie najgorszą postawę Bielawy jeszcze niczego nie możemy być pewni

Leniwy, stary, wyliniały kocur. Czasem jeszcze zerknie na polskie tłumaczenia.